Generalnie trochę biegam.
No dobra.. dość dużo biegam..
Hmm.. Niektórzy powiedzieli by nawet, że przesadzam 😉
Średnie wybieganie u mnie to 20-30 km w ramach typowej przebieżki, a startuję w biegach które mają 100 km i więcej. Zwykle po górach.

Ale nie tyle o samym bieganiu tu będzie (też!) ale o przemyśleniach, których w trakcie biegania doznaję – różnej maści 🙂
- Co robić z życiem (w życiu :-))
- Co się liczy, gdzie jest prawda, gdzie są priorytety.
- Treści którymi lubimy się programować vs. wartościowe treści.
- W co inwestować czas, wysiłek i środki.
- Relacje warte utrzymania vs. relacje wysysające energię.
- Jak to wszystko przekłada się na mnie. Ale tak realnie.
W końcu Dzienna Dawka Dyskomfortu wzięła się właśnie z tego w co głęboko wierzę, a mianowicie:
To co jest dla nas wygodne w krótkim terminie – jest dla nas szkodliwe w długiej perspektywie.
Andrzej_0xa0
Zwykle idziemy w tą szybką wygodę i kuszące przyjemności, nie dostrzegając długoterminowych reperkusji i szkód, które sobie czynimy.
Dlatego powołałem (sam dla siebie) Dzienną Dawkę Dyskomfortu, która sprawia by codziennie mierzyć się z sytuacjami, które są NIEWYGODNE.
Przykłady?
- Smaczne, śmieciowe żarcie, które nas osłabia i otumania.
- Telewizja i Netflixy, które kradną nasz czas i programują strachem.
- Inwestujesz gdy rośnie, sprzedajesz gdy spada. Dlaczego..
Jeśli zbyt często w życiu słyszałeś od otocznie : “nie biegaj bo się spocisz” to za pewne nie starczyło Ci cierpliwości, by moje brednie doczytać do tego miejsca.. Jeśli jednak dotrwałeś do tego miejsca to..
Biegnąc kilka, a czasami kilkanaście godzin na raz, umysł wchodzi w taki dziwny stan (nie będę go tu nazywał żadnymi naukowymi terminami, bo nie wierzę do końca w cały ten bełkot) który daje prawdziwe odpowiedzi na zadawane prawdziwe pytania. A gdy nadchodzi już przebłysk, to by coś się zmieniło, musimy być gotowi na podjęcia działania – niezwłocznie.
Gotowi? Niezwłocznie?
dokładnie tak… co zrobisz gdy nagle usłyszysz wewnętrzny impuls: rzuć robotę w korporacji i oddaj się intuicyjnemu podążaniu za tym co istotne dla Ciebie.
Andrzej_0xa0
- odpowiedź A: jeśli to z Tobą rezonuje to reagujesz niezwłocznie, zostawiasz robotę. Otwierasz się na przygodę.
- odpowiedź B: jeśli myślisz racjonalnie, to przemyślisz temat, skonsultujesz, a następnie wracasz do pracy. Dzień jak co dzień..
Ani jedno ani drugie nie jest lepsze czy gorsze, po prostu jedno podejście zmieni Twoje życie inne pewnie dużo mniej.
W tej przestrzeni zajdziesz “biegowe” i przemyślenia, które zmieniły i zmieniają moje życie.
Zapraszam na przygodę.
Rozpocznij tu: czyli o tym jak biegłem samotnie 90 km w nocy przez las, rozważając o krypto ( i nie tylko 😉 )
Udanej zabawy 😉

Andrzej_0xa0